Strona główna Blog Strona 8

Najromantyczniejsze lotniska: gdzie podróżni mają najwięcej czasu na pożegnanie?

0
Romantyczne lotniska

Już wkrótce dzień zakochanych – czy jednak najpopularniejsze w walentynki miasta sprzyjają wszystkim zakochanym, także tym będącym w związku na odległość? KAYAK.pl sprawdza czas, jaki na czułości mają podróżni w strefach „Pocałuj i leć”, w miastach powszechnie uznawanych za najromantyczniejsze.

Londyn, Paryż i Rzym to najpopularniejsze europejskie kierunki wybierane przez Polaków na walentynkowy wyjazd. Turyści podróżujący z lotniska Linate w Mediolanie mają tam do dyspozycji aż 20 minut na darmowy postój. Większość polskich lotnisk oferuje 10-minutowy postój w strefie Kiss&Fly. Na ich tle wyróżniają się porty w Olsztynie, gdzie pasażerowie mogą zatrzymać się na 15 minut, oraz w Katowicach, gdzie strefy nie ma wcale.

Jedna czwarta ankietowanych Polaków uważa, że prawdziwa miłość jest w stanie przetrwać nawet najdalszą rozłąkę. Nierozerwalną częścią związków na odległość są powitalne i pożegnalne pocałunki na lotniskach. Wyszukiwarka KAYAK.pl postanowiła sprawdzić, które porty lotnicze w Polsce i Europie najbardziej sprzyjają czułościom i przedstawia ranking najromantyczniejszych z nich.

Miłość czuć w powietrzu

Wspólne oglądanie panoramy miasta z perspektywy London Eye, kieliszek wina przy wieży Eiffla, rejs gondolą po weneckich kanałach czy spacer po La Rambla w Barcelonie? To właśnie miejsca powszechnie uważane za romantyczne są najpopularniejsze wśród Polaków na spędzenie walentynek. Najchętniej wybieranym kierunkiem jest Londyn, za którym uplasowały się stolice Włoch i Francji. Zakochani równie chętnie szukali lotów do Mediolanu i Barcelony. Jak romantyczna atmosfera miast przekłada się jednak na czas czułych pożegnań na lokalnych lotniskach?

Według analizy KAYAK.pl za najromantyczniejsze można uznać włoskie lotniska. Port Linate w Mediolanie daje aż 20 minut darmowego postoju w strefie Kiss&Fly do wykorzystania na ostatnie uściski i pocałunki. Tuż z nim w rankingu znajdują się rzymskie porty lotnicze Fiumicino i Ciampino, które pozwalają na 15-minutowy postój. Lotniska w Paryżu – mieście miłości – również okazały się całkiem hojne pod tym względem. Limit bezpłatnego parkingu w przypadku lotniska Charlesa de Gaulle’a czy Orly wynosi 10 minut – to naprawdę dużo, mając na względzie ich popularność i dużą liczbę obsługiwanych pasażerów. Mimo iż Londyn króluje w rankingu jako najpopularniejszy kierunek na walentynki, wydaje się że Brytyjczycy nie przepadają za wylewnym okazywaniem sobie uczuć. Jedynie lotnisko Southend pozwala na darmowy, 5-minutowy postój bezpośrednio przy terminalu, pozostałe porty lotnicze Londynu za długie buziaki na pożegnanie każą sobie zapłacić. Podobnie jest w przypadku lotnisk w Barcelonie – czułe pożegnanie będzie kosztowało zakochanych kilka dodatkowych euro.

Jak na tle romantycznych miast wypadają polskie lotniska? Pasażerowie podróżujący z Rzeszowa czy Zielonej Góry, w przypływie czułości mogą się zapomnieć i spóźnić na lot, gdyż oba parkingi są całkowicie bezpłatne. Port lotniczy w Olsztynie umożliwia 15-minutowe parkowanie bez opłat, co plasuje go w czołówce zestawienia. Lotniska w Łodzi, Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu i Modlinie pozwalają wymienić ostatnie „darmowe” uściski podczas 10-minutowego postoju. „Darmowe” ponieważ przekroczenie tego czasu, nawet o minutę, może już trochę kosztować  – od 5 zł w Łodzi, do 20 zł w Gdańsku czy Wrocławiu. Port lotniczy im. Fryderyka Chopina na warszawskim Okęciu daje na pożegnanie jedynie 7 minut, jednak najbardziej „nieczułe” okazało się lotnisko w Katowicach, gdzie strefy Kiss&Fly nie ma wcale.

Aleksandra Sowa-Frąckowiak, Rzecznik Prasowy KAYAK.pl, komentuje: „Wyniki naszej ankiety wskazują, że Polacy to naprawdę romantyczny naród: 44% badanych stwierdziło, że podczas podróży spotkało miłość życia, a co czwarta osoba uważa, że dla drugiej połówki warto pokonywać nawet najdłuższe dystanse. Romantyczną naturę Polaków potwierdza popularność stref “Pocałuj i leć” na lokalnych lotniskach. A jak to wygląda zagranicą? Ponad ¾ ankietowanych Włochów przynajmniej raz przeżyło wakacyjną miłość, a niemal co trzeci mieszkaniec Francji romansuje podczas każdej podróży. To właśnie w tych krajach podróżni mogą też liczyć na najwięcej czasu na czułe pożegnanie. Po przeciwnej stronie skali znaleźli się Brytyjczycy, którzy spośród wszystkich ankietowanych narodowości okazali się najmniej skłonni do romansowania. To także na angielskich lotniskach najmniej powszechne są strefy Kiss&Fly”.

Jak działa assistance w ubezpieczeniu turystycznym?

0
Ubezpieczenie w podróży

Polisa turystyczna kojarzy się głównie z kosztami leczenia i ubezpieczeniem NNW. Tymczasem jej integralnym i bardzo ważnym elementem jest również assistance, bez którego uzyskanie wsparcia po szkodzie za granicą byłoby znacznie utrudnione. Assistance zapewnia przede wszystkim dostęp do całodobowego centrum alarmowego oraz takich usług jak pomoc w organizacji transportu medycznego lub ratownictwa.

Ubezpieczenie turystyczne to produkt adresowany do osób wybierających się w podróż zagraniczną. Jeżeli podczas pobytu poza Polską spotka nas jakieś nieplanowane zdarzenie, np. nagłe zachorowanie, choroba, wypadek czy zgubiony bagaż, wówczas można skorzystać z pomocy ubezpieczyciela, który m.in. zorganizuje lub pokryje koszty opieki medycznej, wypłaci świadczenie za uszczerbek na zdrowiu, a także przejmie na siebie odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim.

– Obserwujemy, że klienci wiedzą coraz więcej na temat ubezpieczeń turystycznych i sytuacji, w których się one przydają. Wybierając polisę na wyjazd należy oczywiście pamiętać o wymienionych powyżej, wchodzących w jej zakres elementach, ale także o odpowiednim assistance turystycznym. Dzięki niemu klient ma pewność, że po każdym nieoczekiwanym zdarzeniu otrzyma szybką pomoc – mówi Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.

Co zapewnia assistance?

Za granicą często okazuje się, że największym problemem jest nie tyle sama szkoda, co konieczność załatwienia formalności z dala od domu i przeważnie w obcym języku. Assistance jest wsparciem właśnie w takich sytuacjach.

– W ramach pomocy assistance ubezpieczony ma przede wszystkim dostęp do 24-godzinnego centrum pomocy. Oznacza to, że o każdej porze dnia i nocy może porozmawiać w języku polskim z doradcą, który m.in. podpowie, do jakiej placówki medycznej należy się skierować i udzieli informacji, jak będzie wyglądał dalszy pobyt lub powrót do kraju samego ubezpieczonego, jak i jego bliskich. Bardzo często takie wsparcie okazuje się bezcenne, bo zapewnia spokój w trudnej sytuacji. Daje poczucie, że poszkodowany i jego rodzina nie są w obcym kraju pozostawieni sami sobie – tłumaczy Andrzej Paduszyński z Compensy.

Poniżej kilka przykładów wsparcia, na jakie za granicą może liczyć posiadający assistance turysta.

Wsparcie medyczne – to koordynacja działania w przypadku kłopotów ze zdrowiem; centrum pomocy wskazuje, gdzie znajduje się najbliższy szpital, placówka medyczna czy lekarz specjalista, a także podpowiada, jak tam dotrzeć i jakie dokumenty ze sobą zabrać.
Akcje poszukiwawcze – assistance umożliwia organizację oraz pokrycie przez ubezpieczyciela kosztów poszukiwania i ratownictwa w przypadku zaginięcia ubezpieczonej osoby.

Transport – obejmuje transport poszkodowanego z miejsca wypadku do placówki medycznej. Ubezpieczyciel organizuje także powrót do kraju zarówno poszkodowanego, jak i towarzyszących mu w podróży najbliższych; to bardzo ważny element ochrony, bo koszty transportu medycznego z powrotem do kraju potrafią być olbrzymie.

Pomoc prawna lub zwrot jej kosztów – to szeroko rozumiane wsparcie prawne, np. w przypadku zaginięcia lub kradzieży dokumentów; centrum alarmowe wskazuje, jak zachować się w danej sytuacji, gdzie szukać wsparcia, gdzie znajdują się polskie placówki konsularne oraz pomoże przy odtworzeniu dokumentów lub uzyskaniu zastępczych.

Wsparcie w przypadku przedłużenia wyjazdu – to pomoc w przypadku opóźnienia lotu, polegająca np. na dosłaniu niezbędnych przedmiotów osobistych, w nagłych sytuacjach przedłużeniu ochrony o 24 godziny bez dodatkowej składki, a nawet organizacji zastępstwa w podróży służbowej.

Usługi dodatkowe – assistance zapewnia wsparcie także w szeregu innych sytuacji, polegające m.in. na: udzielaniu informacji dotyczących kraju będącego celem podróży, podaniu adresu najbliższej ambasady czy urzędu, pomocy tłumacza, zamówieniu kierowcy zastępczego, wyżywienia i zakwaterowania ubezpieczonej osoby za granicą w celu rekonwalescencji czy pokryciu kosztów niewykorzystanego Ski-Pass.

– Assistance wchodzi w skład podstawowego zakresu ubezpieczenia turystycznego. Zakłady ubezpieczeń oferują jednak różne warianty pomocy za granicą. Dlatego wybierając polisę należy dokładnie zapoznać się z ofertą i na tej podstawie ocenić, która z dostępnych wersji assistance w pełni odpowiada naszym potrzebom i oczekiwaniom – dodaje Andrzej Paduszyński.

Rosnąca popularność wyjazdów egzotycznych – na co zwrócić uwagę przed wylotem?

0
Wyjazd do egzotycznego kraju

Od kilku sezonów zimowych wzrasta popularność wyjazdów egzotycznych wśród Polaków. Podróżni muszą przygotować się jednak na opóźnienia – ponad 50% wszystkich lotów długodystansowych na świecie jest zakłóconych.nAż 97% światowych linii lotniczych odnotowało problemy co najmniej podczas jednego na trzy zrealizowane loty na długich trasach.

Najnowsze badanie AirHelp, opracowane na podstawie globalnych danych o lotach zrealizowanych w okresie od 1 stycznia 2017 r. do 31 stycznia 2019 r., pokazuje, że 75 najbardziej punktualnych linii lotniczych dalekiego zasięgu odnotowuje opóźnienia. Blisko 3 na 5 lotów objętych analizą było opóźnionych powyżej 15 minut bądź odwołanych. Oznacza to, że około 55% wszystkich pasażerów podróżujących samolotem na trasie dłuższej niż 5 godzin może spodziewać się zakłóceń podczas lotu.

Najbardziej punktualną linią lotniczą długodystansową jest Hong Kong Airlines, której wskaźnik OTP (on time performance – wskaźnik punktualności) wyniósł 83,6%. Drugą pozycję zajęły linie Kenya Airwaves – 71,9%, a na trzecim miejscu zestawienia znalazły się Singapore Airlines z wynikiem 67% lotów na czas.

Z problemem opóźnień na długich trasach borykają się też europejskie linie lotnicze, nie mające swojego reprezentanta w rankingu 10 najlepszych przewoźników. Iberia zajęła dopiero 11. pozycję, a jej wskaźnik punktualności wyniósł 64%. Szczególnie narażeni na zakłócenia podczas dalekich podróży są też pasażerowie korzystający z usług nordyckich przewoźników. Zaledwie połowa samolotów takich linii jak: Finnair, SAS czy Norwegian dolatuje do miejsca docelowego o czasie. Jeśli natomiast chodzi o krajowego przewoźnika to LOT znalazł się dopiero na 70. miejscu zestawienia ze wskaźnikiem OTP zaledwie na poziomie 39%. Dobrą wiadomością dla podróżujących z tym oraz innym unijnym przewoźnikiem do lub ze strefy UE może być jednak przysługujące uprawnienie do uzyskania do 600 euro na osobę w ramach odszkodowania za zakłócony lot (opóźniony powyżej 3h lub odwołany).

Rosnąca popularność wyjazdów egzotycznych zimą

Wyniki badania wydają się tym bardziej istotne w obliczu rosnącego zainteresowania lotami do egzotycznych destynacji takich jak Dominikana czy Tajlandia, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Jak mówi ekspert Travelplanet.pl wzrost popularności podróży egzotycznych wśród Polaków wynika głównie z ich większej dostępności oraz coraz bardziej atrakcyjnych cen.

Jesień i zima to czas wzmożonych podróży egzotycznych z biurami podróży, wzrastający z około 2% wyjazdów latem do około 20% w tym okresie. Wyjazdy te stały się popularne, a przede wszystkim znacznie bardziej dostępne, gdy od kilku sezonów touroperatorzy wprowadzili politykę przygotowywania ofert porównywalnych cenowo do wyjazdów narciarskich w Alpy – mówi Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl i dodaje – Od kilku sezonów do czołówki najpopularniejszych krajów egzotycznych dołączyły Zjednoczone Emiraty Arabskie, ale od lat jest to Dominikana, Tajlandia, Kuba czy Meksyk. Pozycje poszczególnych krajów w pierwszej dziesiątce w dużej mierze zależą od atrakcyjnej cenowo oferty.

Według danych portalu obecnie średni koszt egzotycznej wycieczki dla jednej osoby wynosi nieco ponad 5 000 złotych. Kilka sezonów wcześniej za taki wyjazd podróżujący musiał natomiast zapłacić około 7 000 złotych. Jednak jak podkreśla ekspert w tym roku oferty zaczynają się nawet od 2 000 złotych.

W okresie od listopada 2018 r. do końca stycznia br. spadł średni koszt egzotycznej imprezy turystycznej na osobę, z ponad 5 200 zł do nieco ponad 5100 zł. Jednak oferty wylotów na drugi koniec świata zaczynają się od niecałych 2 000 zł od osoby. W tych miesiącach odsetek wyjazdów egzotycznych z biurami podróży wyniósł niemal 20% i był taki sam jak w analogicznym okresie rok wcześniej – podsumowuje Radosław Damasiewicz.

Opóźnienie to nie jedyny problem pasażerów lotów długodystansowych

Wyjazdy egzotyczne nasilają się w okresie jesienno-zimowym również z powodów klimatycznych. Podróżujący z Polski decydują się na wyjazd na drugą półkulę chcąc uciec od panującej wówczas pory roku. Jednak tak dalekie podróże wiążą się nie tylko ze zmianą strefy klimatycznej, ale też i czasowej, co może przyczynić się do wystąpienia jet lagu. Oto kilka porad, jak skutecznie go pokonać i korzystać z uroków wyjazdu już od momentu wyjścia z samolotu:

1. Zsynchronizuj swój wewnętrzny zegar

Nasze rytmy okołodobowe ewoluowały, dlatego też wewnętrzny zegar człowieka w prosty sposób może uzależnić się od ilości i długości dziennego światła. Doświadczeni podróżujący wiedzą, że latanie na wschód w różnych strefach czasowych bywa bardziej problematyczne niż podróżowanie na zachód. Przyczyną tej różnicy jest fakt, że nasze organizmy mają tendencję do rytmu, który przekracza 24 godziny. Kiedy więc przykładowo lecimy z Polski do USA – ze wschodu na zachód, dzień się wydłuża i szybciej przestawiamy się na nowy czas niż w przypadku podróży z Japonii do Polski.

2. Weź niewielką ilość melatoniny

Melatonina to hormon, który podpowiada naszemu umysłowi, kiedy nadchodzi czas, by się uspokoić i zasnąć. Biorąc nawet niewielką jej ilość, od trzech do pięciu miligramów, na 30 minut przed snem, można realnie pomóc zegarowi naszego ciała. Kiedy zażyjemy melatoninę rano, stymulujemy mózg by uwierzył, że spaliśmy dłużej. Należy być jednak bardzo ostrożnym przy dawkowaniu, gdyż ten naturalnie wyprodukowany hormon może być łatwo stłumiony poprzez jasne światło. Dlatego też przez co najmniej godzinę od jej zażycia należy unikać rażących ekranów.

3. Czas posiłków

Jedzenie na pokładzie samolotu może okazać się problematyczne dla naszego organizmu i przyczynić się do wzmożenia efektów jet lagu. Posiłki, choć podawane w małych opakowaniach, są bogate w szybko przyswajalne węglowodany, nadmiernie przetworzone tłuszcze oraz szkodliwe dodatki. Eksperci od walki z jet lagiem doradzają, by ograniczać jedzenie podczas lotów.

4. Weź zimny prysznic

Wzięcie prysznica pod zimnym strumieniem wody teoretycznie może wywołać reakcję hormonalną przypominającą normalną pobudkę, pomagając przywrócić organizm do właściwego stanu. Natomiast wieczorami zaleca się ciepłą kąpiel. Wejście do chłodniejszego pokoju spowoduje, że ciało stanie się bardziej senne.

5. Planuj dotrzeć do celu podróży wieczorem

Najlepszą wskazówką na walkę z jet lagiem jest wykupienie biletów, tak by dotrzeć do miejsca docelowego wieczorem. W ten sposób szybciej udaje się zasnąć i obudzić wypoczętym. Należy też pamiętać, by przestawić zegarek na godzinę docelową. Najlepiej zrobić to jeszcze przed startem samolotu, dzięki czemu wyruszając w podróż oswajamy się z rutyną naszych kolejnych dni.

Jak przygotować auto do wakacji?

0
Przygotowanie auta do podróży

Samochód jest załadowany do granic możliwości, a została jeszcze sterta bagaży do upchnięcia. Na drogach wzmożony ruch, w aucie skwar i zniecierpliwione dzieci. Do tego nerwy związane z poszukiwaniem noclegu i niepewną pogodą. Wakacyjny wyjazd z rodziną lub przyjaciółmi może szybko zamienić się z sielanki w koszmar. Oto kilka porad, dzięki którym podróż na urlop minie spokojnie i bez problemów, a sam pobyt upłynie w atmosferze relaksu. Przynajmniej jeśli chodzi o auto.

Samochód jest ciągle najpopularniejszym pojazdem wykorzystywanym podczas wakacji. Aż 70 % ankietowanych, którzy spędzają urlop w kraju, wybiera ten środek transportu[1]. Nic dziwnego – zapewnia dużą swobodę. Nie musimy ograniczać się z bagażem tak bardzo jak w przypadku pociągu czy samolotu. Wyjeżdżamy i zatrzymujemy się tam, gdzie chcemy, a nie tam, gdzie przewiduje to rozkład. By w pełni cieszyć się z wczasów przed wyjazdem powinniśmy wykonać określony zakres czynności sprawdzających i serwisowych.

Przegląd ogólny we własnym zakresie

Dobrym rozwiązaniem jest wykonanie ogólnego przeglądu samochodu. Część prac powinni wykonać specjaliści z warsztatu, lecz o niektóre można z powodzeniem zatroszczyć się samemu. Większość z nich to drobne czynności wymagające tylko dobrych chęci i podstawowej wiedzy.

Pierwsza sprawa to mycie i sprzątanie naszego pojazdu. Trasę zdecydowanie przyjemniej pokonuje się w czystym samochodzie. Inny z prostych tematów to wymiana wycieraczek. Lato to okres gwałtownych ulew, podczas których sprawne usuwanie wody z szyby ma duży wpływ na nasze bezpieczeństwo. Zniszczone przez mróz pióra zazwyczaj bardziej rozmazują krople niż ścierają je. Przy okazji nie zapomnijmy też o uzupełnieniu poziomu płynu do spryskiwaczy.

Kolejna kwestia do sprawdzenia i zrobienia we własnym zakresie to kontrola oświetlenia samochodu. Wymieniamy przepalone żarówki. Po pierwsze ułatwiamy sobie w ten sposób jazdę po zmroku, po drugie poprawiamy widoczność naszego pojazdu dla innych użytkowników drogi i unikamy pretekstu dla zatrzymania przez policję.

Istotnym elementem wyposażenia samochodu, którym ruszamy na wakacyjną wyprawę, są opony. Trzeba sprawdzić ich stan i głębokość bieżnika. Pamiętajmy, że choć zgodnie z przepisami minimum to 1,6 mm, rzeczywista granica, poniżej której nie powinniśmy schodzić wynosi 3 mm. Dobrze też dostosować ciśnienie w oponach do większego niż zwykle obciążenia.

Podczas przygotowań do wyjazdu dobrze jest też skontrolować stan koła zapasowego. Czy jest w nim odpowiednie ciśnienie? Czy na miejscu są klucz do odkręcania śrub mocujących koła i podnośnik? Sprawdzenie tego zajmie parę chwil i może pozwolić uniknąć niepotrzebnych nerwów, gdy przebijemy oponę.

Co ciekawe, zdecydowana większość polskich kierowców stara się samodzielnie dbać o swoje pojazdy. Jak wynika z ogólnokrajowego badania „Drogowa dżungla, czyli Polak za kierownicą” przeprowadzonego na zlecenie firmy Shell, producenta olejów silnikowych Shell Helix, aż 78% Polaków regularnie samodzielnie myje swoje samochody. O porządek we wnętrzu dba niemal tyle samo – około 78% osób. Żarówki we własnym zakresie zmienia 50% kierowców. Nieco więcej, bo 59% sprawdza ciśnienie w oponach. Na samodzielną ich sezonową wymianę decyduje się już jednak tylko 32% ankietowanych. Samodzielnej wymiany wycieraczek dokonuje 61% zmotoryzowanych, a płyn do spryskiwaczy uzupełnia 82% podróżujących autem.

Ważne podzespoły niech sprawdzi mechanik

Choć wśród kierowców w naszym kraju nie brakuje domorosłych mechaników, są kwestie, które lepiej pozostawić fachowcom. To specjalista powinien zająć się takimi elementami jak klimatyzacja, zawieszenie czy silnik. Sprawna klimatyzacja zwiększa komfort podróżowania, ale i bezpieczeństwo. Zmęczony upałem kierowca jest rozkojarzony, rozdrażniony, nie potrafi się skupić, potrzebuje więcej czasu na reakcję… Jednocześnie należy z niej korzystać rozsądnie, by podróż nie zakończyła się przeziębieniem, które nie pozwoli cieszyć się wyczekanym urlopem.

W warsztacie powinniśmy skontrolować i ewentualnie wymienić elementy zawieszenia. Mają one wpływ na odczuwalny przez nas komfort jazdy, ale także prowadzenie auta oraz drogę hamowania. Obciążony bardziej niż zwykle samochód wymaga części w dobrym stanie. Zużyte mogą nie wytrzymać trudów dłuższego wyjazdu i stać się przyczyną dużych problemów.

Podobnie sprawa ma się z silnikiem. Konieczne jest sprawdzenie i ewentualne uzupełnienie płynów eksploatacyjnych. Być może czeka nas przyspieszona wymiana oleju, co zapewni bezproblemową pracę jednostki napędowej nawet w najtrudniejszych warunkach, jakie napotkamy podczas urlopu. W tym celu trzeba wcześniej zajrzeć do instrukcji samochodu, aby zapoznać się z rekomendacjami producenta. Tam określone są parametry lepkości i jakości oleju. Olej silnikowy powinien być wymieniany regularnie zgodnie z zaleceniami producentów, czyli w zależności od modelu co 15-30 tys. km. Jest to jednak wartość uśredniona. Istotny wpływ na decyzję o wymianie ma stan silnika czy styl jazdy.

Wybieramy oczywiście olej silnikowy o odpowiednich parametrach, najlepiej wysokiej jakości, np. Shell Helix Ultra. Pomocne w wyborze oleju będą także specjalne narzędzia internetowe, jak Shell LubeMatch. Dzięki takim rozwiązaniom możemy precyzyjne dopasować olej do marki, modelu, rocznika i wersji posiadanego pojazdu.

O czym jeszcze warto pamiętać?

Dbajmy o samochód także już po wyruszeniu w trasę i dotarciu do celu. Warto tankować regularnie i nie jeździć na rezerwie, by nie zabrakło nam paliwa, kiedy np. utkniemy w korku lub jedziemy autostradą, przy której jest mała liczba stacji. Po dłuższej trasie zalecana jest kontrola poziomu oleju silnikowego. To czynność, którą bez problemów można wykonać samodzielnie.

„W tym celu trzeba ustawić samochód na równym podłożu. Po kilkunastu minutach od wyłączenia silnika należy wyjąć bagnet olejowy, przetrzeć szmatką lub chusteczką, a następnie włożyć z powrotem na miejsce. Po ponownym wyjęciu olej powinien zostawić na nim ślad wskazujący aktualny poziom. Powinien mieścić się między minimum a maksimum. Często na bagnecie znajdują specjalne nacięcia lub znaki, które wskazują prawidłowy poziom oleju. Jeśli oleju jest za mało, to trzeba go dolać”. – radzi Robert Gałkowski, ekspert techniczny Shell Helix.

Równie ważny, co wykonanie ogólnego przeglądu auta oraz stanu jego podzespołów, jest też zdrowy rozsądek podczas jazdy. Czasem lepiej jechać wolniej i kilkanaście lub kilkadziesiąt minut dłużej, ale cieszyć się z bezpiecznego dotarcia do celu.

Rezygnacja z urlopu? Oto jakie prawa przysługują pasażerom linii lotniczych

0
Rezygnacja z urlopu a linie lotnicze

Nagła choroba, pilne obowiązki służbowe czy też nieoczekiwane zdarzenie losowe – okoliczności wymagające rezygnacji z urlopu mogą spotkać każdego i nie zawsze można je przewidzieć. Konieczność odłożenia wypoczynku na później to jedna kwestia. Bardziej problematyczne mogą okazać się formalności podczas ubiegania się o zwrot kosztów rezerwacji, w tym biletów lotniczych. Choć odwołanie podróży samolotem często wiąże się ze stratą finansową, to w niektórych sytuacjach można ubiegać się o zwrot środków lub ich części.

Polacy latają coraz częściej – w 2017 roku liczba pasażerów wzrosła o 16 proc. r/r, a tempo wzrostu rynku lotniczego w roku 2019 ma osiągnąć ponad 10 proc. Jednocześnie szacuje się, że średnio około 10 proc. podróżnych, którzy wykupili miejsce w samolocie, nie pojawia się na lotnisku. Analizując statystyki ruchu pasażerskiego, można ocenić, że na lot nie stawia się nawet kilkaset tysięcy osób miesięcznie w skali kraju. Czy każdy taki przypadek musi się wiązać ze stratą pieniędzy za bilet?

Zwrot kosztów za niewykorzystany bilet?

Zgodnie z przepisami ustawy o prawach konsumenta, zakup biletów lotniczych przez internet jest szczególną formą umowy i ma charakter bezzwrotny. Jak tłumaczy Rafał Nawrocki, specjalista ds. obsługi pasażerów Portu Lotniczego Lublin, z tego prawa chętnie korzystają tanie linie lotnicze. – Przewoźnicy niskokosztowi w swoich regulaminach nie przewidują zwrotu kosztów zakupionego biletu, gdy podróżny nie może go wykorzystać. Firmy zabezpieczają się w ten sposób przed nadużyciami. Wyjątek stanowi sytuacja, w której zmarł ktoś z naszych bliskich. Wtedy, po dostarczeniu niezbędnej dokumentacji, linia lotnicza w całości odstąpi od opłaconej kwoty za niewykorzystany bilet. Jednak jeżeli to my zachorujemy i nie stawimy się do odprawy, to wówczas odzyskanie pieniędzy może być niemożliwe. Warto jednak pamiętać, że każdy przypadek traktowany jest indywidualnie i zdarzają się okoliczności, w których zwroty są uznawane – podkreśla Rafał Nawrocki.

Odzyskanie pełnej kwoty od regularnych linii lotniczych także może być trudne. Przewoźnicy oferują jednak różne taryfy, a wśród nich takie, które cechuje elastyczność dotycząca nieprzewidzianych sytuacji. Posiadanie rezerwacji w wyższej, tj. droższej taryfie (flex), pozwala na bezpłatną rezygnację z lotu bądź zmianę terminu. Z tego względu dobrze zapoznać się z zasadami, które obowiązują w konkretnej taryfie danej linii lotniczej. W tańszych wariantach prawdopodobne jest uznanie przez przewoźnika zwrotu jedynie części pieniędzy ujętych w cenie biletu. Potrącone mogą zostać koszty manipulacyjne lub należność za niewykorzystane miejsce. Warto jednak ubiegać się o zwrot podatków i opłat pozabiletowych (lotniskowych i paliwowych). Linie lotnicze nie muszą ich płacić w sytuacji nieobecności pasażera, co powoduje, że elastycznie podchodzą do takich roszczeń.

Rezygnacja z lotu – możliwości

Opłacone rezerwacje w większości przypadków można bezpłatnie anulować jedynie w ciągu 24 godzin od momentu zakupienia biletu. Wtedy klientowi przysługuje pełny zwrot kosztów. Rzadko jednak zdarza się, że konieczność rezygnacji pojawia się w tak krótkim czasie, a przeważnie plany podróżnicze ulegają zmianie w ostatniej chwili. – Kiedy już przytrafi nam się sytuacja, w której niemożliwe jest stawienie się na lot, nie mamy obowiązku informować o tym przewoźnika, ale niezwłoczne zgłoszenie działa na korzyść pasażera. Posiadając np. zaświadczenie lekarskie poświadczające niespodziewane problemy zdrowotne, warto skontaktować się z linią lotniczą, co pozwoli na wyszukanie możliwych rozwiązań i ewentualny zwrot naszych kosztów pozabiletowych – radzi Rafał Nawrocki.

Dobrze pamiętać, że istnieje alternatywne wyjście z nieprzewidzianej sytuacji. Większość rezerwacji lotniczych można poddać modyfikacji. Za dodatkową opłatą bilet przebukujemy na inną osobę, trasę lub nawet termin. Jednak zmian należy dokonać z odpowiednim zapasem czasowym (minimum dwie godziny przed lotem), a także przed dokonaniem odprawy online. W przypadku lotów czarterowych, czyli odbywających się w ramach zorganizowanych wycieczek, warunki zmian w rezerwacjach lub zwrotu kosztów regulują poszczególne biura podróży.

Na co zwracać uwagę?

Podczas rozważania modyfikacji rezerwacji, konieczne jest zwrócenie uwagi na koszty. W przypadku tanich przewoźników zmiana danych podróżnego przeważnie kosztuje więcej, niż sam bilet na lot, dlatego takie rozwiązanie opłaca się rzadko. W cennikach tanich linii lotniczych ceny za wprowadzenie zmian sięgają kilkudziesięciu euro i zależą m.in. od sezonu, dlatego też rezerwacja podróży samolotem powinna odbywać się zawsze po dogłębnym namyśle. Na wypadek nieprzewidzianej sytuacji można też wykupić ubezpieczenie. Na rynku dostępnych jest wiele polis, którymi można objąć bilet lotniczy nawet do kwoty kilku tysięcy euro i dzięki którym w sytuacji awaryjnej można uzyskać pełny zwrot kosztów.

Regulacje wysokich lotów, czyli czego nie wniesiesz na pokład samolotu

0
Rzeczy zakazane w samolocie

Zbliżają się wakacje, na które coraz częściej wybieramy się samolotem. Taka podróż, choć kojarzy nam się z przyjemnością, ma też swoją bardziej restrykcyjną stronę. Wymaga dostosowania się do przepisów celnych oraz bezpieczeństwa. Czego nie zabierać do samolotu lecąc na wakacyjny urlop?

Polacy na tle mieszkańców Europy Zachodniej wciąż latają okazjonalnie. Wskaźnik mobilności dla Polski za rok 2017, mówiący o średniej liczbie podróży samolotem w przeliczeniu na mieszkańca, wyniósł niewiele ponad 1,0. To kilkukrotnie mniej niż na bardziej rozwiniętych europejskich rynkach. Wciąż nieczęste podniebne podróże sprawiają, że łatwo zapomnieć o wymaganiach, jakie względem naszego bagażu stawiają porty lotnicze oraz przewoźnicy.

Przedmioty zakazane ze względów bezpieczeństwa

Obostrzenia w kwestii przedmiotów transportowanych drogą lotniczą dotyczą zarówno bagażu podręcznego, jak i rejestrowanego. Zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej, w torbie podręcznej nie można przewozić płynów, żeli ani kremów, których opakowanie przekracza pojemność 100 ml (potencjalna mieszanka w większej ilości może służyć do wytworzenia materiałów wybuchowych). – Ograniczenia nie dotyczą płynnego jedzenia i mleka dla dzieci, jednak podczas kontroli możemy zostać poproszeni o jego spróbowanie. Wszystkie płyny należy umieścić w przezroczystej, szczelnie zamykanej torbie o objętości do jednego litra – zaznacza Rafał Nawrocki, specjalista ds. obsługi pasażerów Portu Lotniczego Lublin. Wchodząc na pokład, nie powinniśmy mieć niczego, co mogłoby zostać użyte do spowodowania ciężkich obrażeń ciała lub ogłuszenia, czyli: broni i jej części składowych, prochu strzelniczego, paralizatorów, gazu pieprzowego, kijów czy przedmiotów o ostrych krawędziach – w tym śrubokrętów, noży i nożyczek o ostrzu powyżej 6 cm. Należy uważać też na repliki lub zabawki, które imitują broń.

W samolocie nie wolno przewozić także materiałów łatwopalnych, o właściwościach wybuchowych, zapalających czy toksycznych. Osoby, które rozważały przewóz amunicji, elementów instalacji paliwowej pojazdów lub żywności, którą można zakwalifikować jako łatwopsującą się i o nieprzyjemnym zapachu, będą musiały z tych planów zrezygnować.

Pamiątki z wakacji a kontrola celna

Szykując się na powrót z urlopu, warto ponownie przejrzeć zawartość walizki. – Powinniśmy być szczególnie ostrożni, chcąc przywieźć ze sobą wakacyjne pamiątki. O ile przewóz rzeczy z krajów Unii Europejskiej nie podlega praktycznie żadnym ograniczeniom (poza alkoholem i wyrobami tytoniowymi), o tyle bardziej restrykcyjne przepisy obowiązują w przypadku transportu przedmiotów pochodzących spoza UE – podkreśla Rafał Nawrocki. Liczne ograniczenia wynikają z konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES). Do kraju nie możemy przywozić przedmiotów wykonanych ze skóry dzikich zwierząt, z kości hipopotama i słoniowej, a także z rogu nosorożca. Nie pakujmy do walizki preparatów leczniczych, które zawierają pochodne zwierząt (np. tłuszcz) ani popularnych w Tajlandii i Indonezji nalewek z kobry. Nielegalne jest również transportowanie produktów z ryb jesiotrowatych, w tym kawioru. Podobnie w przypadku roślin oraz ich bulw zaliczanych do gatunków zagrożonych.

Kupując pamiątki na straganach, powstrzymajmy się przed zakupem muszli i koralowców. Uważajmy na dzieła sztuki, antyki i pamiątki z zabytkowych miejsc. Bez certyfikatu potwierdzającego prawo wywozu za granicę nie będziemy mogli przywieźć ich na teren UE. Istotny jest przy tym fakt, że kryteria, zgodnie z którymi definiuje się antyk, są względne. W Turcji będą to ponad stuletnie dywany, zaś w Rosji – dzieła sztuki mające więcej niż 50 lat. W przypadku, gdy nasz nabytek został jedynie wizualnie postarzony, powinniśmy mieć do kontroli dokument potwierdzający taki zabieg.

Zapoznaj się z przepisami prawa przed podróżą

Ogólne wytyczne dotyczące transportu wynikają z przepisów krajowych i międzynarodowych, ale każde państwo ma własne przepisy celne. Poglądowe informacje podaje Departament Ochrony w Lotnictwie Cywilnym ULC. Pamiętajmy, że przewoźnik lotniczy ma prawo wprowadzić dodatkowe ograniczenia. Miejmy na względzie, że mogą one różnić się także w zależności od portu wylotu. Warto uważać na zawartość bagażu – na podstawie prawa unijnego obowiązującego w Polsce naruszenie przepisów jest przestępstwem, a brak ich znajomości nie jest usprawiedliwieniem. Za niedostosowanie się do przepisów grozi wysoka grzywna lub nawet kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Zagraniczne gniazdka w podróży – jak sobie z nimi poradzić?

0
Typy gniazdek elektrycznych

Pędząca do przodu technologia sprawia, że dziś ciężko wyobrazić sobie urlop bez ulubionych gadżetów – smartfona, aparatu fotograficznego, notebooka i wielu innych. Po dotarciu do hotelu zazwyczaj chcemy je natychmiast podłączyć do ładowania, aby mogły nam służyć podczas zwiedzania. W tym momencie jednak może pojawić się problem, gdy okazuje się, że w kraju, który obraliśmy za cel podróży, używa się innego rodzaju gniazdka niż w Polsce.

Dlaczego istnieje tak dużo rodzajów gniazdek elektrycznych?

Gdy elektryczność zaczynała raczkować, wpierw służyła do oświetlania domów. Z czasem jednak zaczęły się pojawiać pierwsze urządzenia elektryczne wymagające odpowiedniego zasilania. Wówczas różne kraje zaczęły stosować własne rozwiązania, które ze względu na nikłą mobilność ludzi nie przysparzały większych zmartwień. Kto bowiem w czasach bez tylu urządzeń elektronicznych oraz o ograniczonej możliwości przemieszczania się pomyślałby, że urządzenia produkowane np. w jednej z Ameryk mogą trafić na inny kontynent?

Problem jednak nie mógł pozostać długo niezauważony. Podjęte próby ujednolicenia standardu gniazdek elektrycznych spełzały na niczym ze względu na zbyt duże koszty wprowadzenia go w innych krajach. Dodatkową przeszkodą były różnice w stosowanym napięciu, którego wartość nie była wszędzie taka sama. Stąd też dziś mamy do czynienia z różnymi rodzajami wtyczek na całym świecie.

A, B, C, D… – o rodzajach wtyczek i kontaktów

Międzynarodowa Komisja Elektrotechniczna wykorzystała litery A-N do oznaczenia poszczególnych typów wtyczek. Obok wyglądu oraz obsługiwanego napięcia różnią się one również krajem, w którym je spotkamy. Co ciekawe, w wielu państwach używa się nawet paru typów wtyczek. Przybliżamy różnice między poszczególnymi rodzajami wtyczek:

A – nieuziemiona wtyczka z dwoma płaskimi bolcami. Używana w Ameryce Północnej i Środkowej oraz Japonii.

B – to ten sam rodzaj wtyczki co A z tą różnicą, że posiada bolec uziemiający. Tym samym znajdziemy je w tych samych krajach.

C – wtyczka z dwoma okrągłymi kołkami. Powszechnie używana w Europie (w tym w Polsce) z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, Irlandii, Cypru i Malty.

D – posiada trzy okrągłe bolce ułożone trójkątnie. Są często naprzemiennie używane z rodzajem M. Możemy je spotkać w Indiach, Nepalu, Namibii czy na Sri Lance.

E – to wtyczka doskonale znana w Polsce, która posiada dwa okrągłe kołki wraz z otworem przeznaczonym na uziemienie. Jest stosowana również w innych krajach europejskich np. Francji, Belgii czy Słowacji.

F – podobna do wtyczki E, ale ma dwa zaciski uziemiające po bokach. Ten rodzaj jest popularny głównie w Niemczech, Austrii, Holandii i Hiszpanii.

G – wtyczka o trzech płaskich bolcach ułożonych w trójkątny wzór. Używana w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Singapurze, Hongkongu, na Cyprze i Malcie.

H – to unikalny typ posiadający trzy płaskie kołki w kształcie litery V. Spotkamy go w Izraelu.

I – posiada dwa płaskie bolce, a także dodatkowy trzeci w wersji z uziemieniem. Stosowana w Australii, Nowej Zelandii, Papui Nowej Gwinei czy Argentynie.

J – łudząco podobna do wtyczki typu C, jednak w odróżnieniu od niej posiada dodatkowy bolec uziemiający. Używa się jej przede wszystkim w Szwajcarii i Liechtensteinie.

K – wtyczka z dwoma okrągłymi kołkami i jednym uziemiającym. Popularna w Danii i na Grenlandii.

L – zwana też wtyczką “włoską”, podobna do wtyczki typu C, posiada dodatkowy bolec uziemiający. Prócz Italii można ją również spotkać w San Marino, Chile i Urugwaju.

M – z pozoru identyczna jak wtyczka D, jednak jej kołki są większe. Popularna w RPA, Kuwejcie, Lesotho czy na Sri Lance.

N – typ płaskiej wtyczki z trzema bolcami. Używana w Brazylii i RPA.

Jak sobie poradzić z różnymi rodzajami wtyczek?

Podróżując do kraju, w którym używany jest inny typ wtyczek, warto się zaopatrzyć w odpowiednią przejściówkę. Jeśli jednak jesteśmy prawdziwymi globtroterami i nie uśmiecha nam się taszczyć ze sobą zestawu różnych akcesoriów, pomocnym rozwiązaniem może być adapter turystyczny Green Cell.

Jego szeroka kompatybilność pozwoli bezproblemowo naładować laptop, smartfon lub inne urządzenia elektroniczne w ponad 150 krajach. Jego kompaktowe wymiary i niewielka waga sprawiają, że nie obciąża on dodatkowo naszego (i tak już zapewne sporego) bagażu.

Ostatnia wskazówka pod napięciem

Dopasowanie do danego rodzaju gniazdka to połowa sukcesu. Warto jednak pamiętać o tym, że w niektórych krajach stosowane napięcie różni się od tego używanego w Polsce. Standardowa norma UE to 230V i dopóki różnice wynoszą 10-20V (większość znanych nam urządzeń pracuje w zakresie 220 – 240V), nie ma obawy o uszkodzenie sprzętu. Warto jednak wiedzieć, że w części krajów wartość ta jest o wiele niższa.

Przykładowo w USA wynosi ono 110V, w Japonii już tylko 100V, z kolei Brazylia do tej pory nie ustandaryzowała wysokości napięcia i te różnią się od siebie w poszczególnych stanach. Jeśli w państwie, do którego się wybieramy, używane jest inne napięcie, warto zaopatrzyć się w podręczny transformator, który pozwoli uchronić nasz sprzęt przed uszkodzeniami. Producenci jednak starając się iść duchem czasu, oferują coraz więcej produktów, które mogą bezpiecznie działać w szerszym spektrum napięciowym od 100 do 240V, tak jak np. wszystkie ładowarki Green Cell.

Jeśli zastosujemy tę wiedzę w praktyce, nasza podróż na pewno obędzie się bez przykrych, elektronicznych niespodzianek.

Hotele przyjazne dzieciom – czego można się spodziewać?

0
Hotel przyjazny dzieciom

Negatywne niespodzianki zapamiętujemy bardziej niż te pozytywne, dlatego też niektórych wyjazdów nie wspominamy najlepiej, jeśli jednak przygotujemy się odpowiednio to mamy szansę na sprawdzenie i uniknięcie wszystkiego, co w hotelu może pójść nie tak.

Oszacuj wydatki

Powiększająca się rodzina wpływa na finanse nie tylko w codziennym życiu, bardzo często nawet roczne dzieci podróżują odpłatnie i warto o tym pamiętać na każdym etapie planowania podróży. Jeśli jedziemy za granicę sprawdźmy, jakie opłaty mają nasze linie lotnicze, lecąc daleko zobaczmy, czy możemy liczyć na udogodnienia dla maluchów – na przykład łóżeczko. Hotele także różnie traktują kwestię odpłatności za dzieci, w niektórych za darmo przebywają tylko niemowlaki, w niektórych dziecko może być starsze, ale warunkiem jest spanie w łóżku z rodzicami. Sprawdźcie każdą możliwość uniknijcie negatywnego zaskoczenia. Zostając w Polsce warto pamiętać o tym, że w hotelach Novotel, które są w prawie wszystkich większych miastach nie płaci się za nocleg dzieci aż do 16 roku życia (w przypadku, gdy dzieci dzielą pokój z rodzicami), a na śniadania przysługuje 50% zniżka.

Spanie to nie problem

W większości hoteli na najmłodsze dzieci czekać będą specjalne łóżeczka, ale dowiedzcie się w trakcie rezerwacji, kiedy musicie zgłosić zapotrzebowanie na nie. Nie oczekujcie, że zespół hotelowy domyśli się, że go potrzebujecie. Czasem z dużą liczbą dzieci w danym terminie łóżeczka rozdysponowane są wiele dni wcześniej – zarezerwujcie je jak najwcześniej.

Sposób na niejadka

Rodzice dzieci, które nie szaleją za nowymi smakami nie mają łatwego życia, gdy przychodzi czas na jedzenie. Dlatego też warto sprawdzić, w jakiej formie przygotowywane są posiłki i czy nasze dziecko będzie mogło coś wybrać. Jeśli trafimy na szwedzki stół to łatwiej będzie skomponować dania, jeśli wybieramy z karty – warto zapytać o menu dla dzieci (dostępne w hotelach Novotel) lub o proste potrawy. Czasem szefowie kuchni starają się także urozmaicić potrawy i sposobem podania ich zachęcić dziecko do jedzenia.

Moc atrakcji

Wyjeżdżając odpocząć warto sprawdzić czy w naszym hotelu dziecko będzie miało zapewnione atrakcje, które pozwolą rodzicom na mniejsze ich animowanie podczas wakacji. Hotele organizują czas z dziećmi przez kilka godzin zajmują się animatorzy i mają specjalne strefy dla najmłodszych. W hotelu Novotel Kraków City West można skorzystać z kącika dla dzieci z zabawkami, grą na Xboxie, która uratuje sytuację podczas brzydkiej pogody, piłkarzyków oraz zabawek, które można wykorzystać na otaczających hotel terenach zielonych. Czas spędzić można też na zewnętrznym placu zabaw, wynająć rowery i pojechać na przejażdżkę po Błoniach. Podczas posiłków najmniejszych gości zabawia maskotka, która towarzyszy im też w ciągu pobytu na terenie hotelu. Energię wszyscy mogą spożytkować także na basenie, który zmęczy nawet najtwardszych zawodników.

Jak nie pójść z torbami, pakując się do samolotu? O opłatach za bagaż podręczny

0
Opłaty za bagaż podręczny

Połączenia tanich linii lotniczych są coraz liczniejsze i bardziej przystępne dla większości z nas. Niskie ceny biletów oferowane przez przewoźników zachęcają do realizacji podróżniczych marzeń. Jednak często skuszeni niedrogimi przelotami zapominamy o dodatkowych opłatach za bagaż, które niejednokrotnie są droższe niż sam lot. Warto się z nimi zapoznać przed wiosennymi i letnimi urlopami.

W ostatnim czasie niespodziewane koszty za bagaż podręczny dały się we znaki nie tylko pasażerom, ale i przewoźnikom. W lutym włoski urząd ds. konkurencji nałożył na linie Ryanair i Wizz Air łącznie cztery miliony euro kary za ubiegłoroczną zmianę regulacji dotyczących dopuszczalnych limitów. Organ uznał te działania za niewłaściwe, dopatrując się w nich ukrytych podwyżek cen biletów. Wszystko to za sprawą praktyki rozdzielania opłat za miejsce w samolocie i za bagaż, często spotykanej wśród tanich przewoźników.

Jak nie pójść z torbami podczas podróży lotniczej?

Zarówno bagaż podręczny, jak i rejestrowany, czyli nadawany do luku bagażowego, musi spełniać określone w regulaminach przewoźników wymogi dotyczące wagi i rozmiarów – brak dostosowania się do nich oznacza dopłaty. – Zasady przewozu bagażu nie są jednolite i każda linia lotnicza stosuje inną, własną politykę. Coraz częściej podstawowy bilet lotniczy obejmuje jedynie podróż z małym bagażem podręcznym – tłumaczy Rafał Nawrocki, specjalista ds. obsługi pasażerów Portu Lotniczego Lublin. – Rygorystyczne sprawdzanie toreb, plecaków i walizek podręcznych najczęściej stosowane jest przez tanie linie lotnicze. Na większości lotnisk pracownik reprezentujący przewoźnika poprosi nas, abyśmy włożyli przedmioty do specjalnej metalowej miarki. Nasz bagaż musi się w niej zmieścić w całości. O ile waga bagażu jest rzadko sprawdzana, tak jego rozmiar i liczba sztuk już częściej – podkreśla Rafał Nawrocki. Sprawdzanie bagażu podręcznego przez kontrolerów linii lotniczych prowadzone jest wyrywkowo. Wiele zależy bezpośrednio od skrupulatności konkretnego pracownika. Jakie wymagania stawiają zatem obecnie najpopularniejsi w Polsce tani przewoźnicy?

Wytyczne tanich przewoźników – Ryanair

Irlandzkie linie lotnicze dosyć często zmieniają swój regulamin dotyczący małego bagażu. Obecnie na pokład samolotu można wnieść bezpłatnie jedną torbę lub plecak o wymiarach do 40 x 20 x 25 cm, które należy umieścić pod fotelem przed sobą. Za niedopełnienie wytycznych Ryanair pobiera dodatkową opłatę w wysokości 107 złotych. Istnieje także możliwość dokupienia pierwszeństwa wejścia na pokład wraz z wniesieniem dodatkowego bagażu podręcznego o dopuszczalnych wymiarach 55 x 40 x 20 cm. Koszt tej usługi, w zależności od trasy i sezonu, w którym odbywa się podróż, zaczyna się od 29 złotych, a dokładne ceny zgodnie z informacjami na stronie Ryanaira mieszczą się w przedziale od 6 do 10 euro. Dopuszczalny limit wagowy wynosi 10 kg.

Wizz Air

Przewoźnik dopuszcza jedną bezpłatną sztukę małego bagażu podręcznego o maksymalnych wymiarach 40 x 30 x 20 cm i wadze do 10 kg, którą należy ulokować pod poprzedzającym fotelem lub w górnym schowku, o ile zostało tam wolne miejsce. Przy zakupie dodatkowego pakietu, oprócz pierwszeństwa wejścia na pokład, podróżny otrzymuje możliwość wniesienia ze sobą większej podręcznej walizki o wymiarach 55 x 40 x 23 cm i wadze do 10 kg. Oprócz tego każdy może zabrać także przedmioty takie jak telefon, koc czy płaszcz. Za przekroczone wymiary bagażu pasażerów czekają dopłaty – za małe torby będzie to 25 euro, a za walizki, które muszą zostać odesłane do luku – 60 euro.

Norwegian Air Shuttle

Na pokład norweskich linii lotniczych każdy pasażer może w cenie biletu wnieść jedną sztukę bagażu podręcznego. Oprócz niej ma prawo nieodpłatnie zabrać jeden niewielki przedmiot użytku osobistego. Obie rzeczy nie powinny łącznie przekraczać 10 lub 15 kg wagi – w zależności od wybranej taryfy. Maksymalne wymiary bagażu to 55 x 40 x 23 cm, a przedmiotu dodatkowego – 25 x 33 x 20 cm. Ewentualne dopłaty wahają się od 50 do 160 euro za każdą sztukę bagażu w jedną stronę przelotu.

EasyJet

Przewoźnik zezwala na podróż z jedną sztuką bagażu podręcznego. Linia nie stawia ograniczeń wagowych – jedynym wymogiem jest zdolność samodzielnego włożenia posiadanego bagażu do górnego schowka. W samolocie przewidziano miejsce określoną liczbę sztuk bagażu podręcznego – pozostałe torby zostają nieodpłatnie umieszczone w luku bagażowym. Maksymalne wymiary walizek pokładowych to 56 x 45 x 25 cm (wliczając kółka i uchwyty). Dodatkowo przy zakupie wybranych opcji dopuszczalny jest również mały bagaż (na przykład etui na laptopa), który musi mieścić się w wymiarach 45 x 36 x 20 cm. Na pokład można też wnieść rzeczy takie jak parasolka czy okrycie wierzchnie. Bagaż podręczny, który nie spełnia regulacji, traktowany jest i rozliczany tak, jak rejestrowany.

O tym warto wiedzieć

Do bagażu podręcznego należy zabrać wartościowe przedmioty, takie jak dokumenty czy sprzęt elektroniczny. W ramach opisanych limitów możemy wziąć na pokład także zakupy zrobione w strefie wolnocłowej. Podróżujący powinni pamiętać, że zawsze, gdy kontrolowany bagaż nie spełnia wymagań przewoźnika, należy nadać go do luku samolotowego, co wiąże się z dodatkową opłatą zależną od lotu. Niektóre trasy posiadają dodatkowe ograniczenia wagowe. Jednostkowe ceny za bagaż uzależnione są od tego, czy opłacamy go wcześniej online (co przeważnie jest tańsze), czy na lotnisku.

Jak rezerwując dwa osobne loty, zaoszczędzić nawet do 44%?

0
Oszczędności na lotach

Podróżni z Polski, którzy wybierają się do Stanów Zjednoczonych, kupując dwa oddzielne bilety w jedną stronę, mogą zaoszczędzić nawet do 44%. Budapeszt i Wenecja to topowe europejskie kierunki podróży wśród ofert KAYAK Mix – dzięki lotom łączonym Polacy mogą zaoszczędzić na rezerwacji odpowiednio do 35% i 31%.

Przewodnik po lotach KAYAK Flight Hacker

Wyszukiwanie połączeń lotniczych i rezerwowanie biletów w oparciu o konkretne dane wcale nie musi być żmudnym przedsięwzięciem. Jak wynika z informacji zgromadzonych w przewodniku KAYAK Flight Hacker 2019, kupując dwa osobne bilety zamiast jednego w obie strony, Polacy mogą sporo zaoszczędzić. Największe różnice w cenach biletów można dostrzec dla tras długodystansowych.

Denver znalazło się na pierwszym miejscu najpopularniejszych kierunków podróży wśród ofert łączonych KAYAK Mix – funkcji, która pozwala osobno kupić każdy z lotów na wybranej trasie.  Stolica malowniczego stanu Kolorado, który słynie z parków narodowych oraz szlaków historycznych, będzie doskonałym punktem wypadowym do rozpoczęcia podróży po Stanach, a rezerwując osobno każdy z  lotów, Polacy mogą zaoszczędzić nawet do 44%. Średnia cena biletów do Denver wynosi wtedy 2867 zł, a kupowanie z dwumiesięcznym wyprzedzeniem przynosi największe korzyści. Co ciekawe, aż osiem z dziesięciu topowych kierunków w zestawieniu to loty na trasach długodystansowych. Oprócz Denver, w pierwszej dziesiątce pięć miejsc przypadło innym amerykańskim miastom: San Francisco, Los Angeles, Las Vegas, Miami i Newark. Dlatego szczególnie podróżni planujący podróż po Stanach Zjednoczonych, powinni zwrócić baczną uwagę na oferty łączone.

Drugie i trzecie miejsce w zestawieniu przypadło natomiast dwóm europejskim miastom. Podróżni, którzy wybiorą oferty łączone KAYAK Mix, za bilety lotnicze do Budapesztu mogą zapłacić nawet do 35% (średnio 429 zł), a do Wenecji – do 33% mniej (średnio 233 zł).

Aleksandra Sowa-Frąckowiak, Rzecznik Prasowy KAYAK.pl, komentuje: „Oferty KAYAK Mix to świetny przykład na to, jak w pełni wykorzystać możliwości naszej wyszukiwarki lotów. Funkcja pomaga znaleźć dwa osobne bilety lotnicze i zestawia je w jedną najlepszą opcję. Zdarza się, że takie  połączenie wychodzi korzystniej cenowo niż rezerwacja za jednym razem przelotu w obie strony, szczególnie w przypadku tras długodystansowych przez Atlantyk.

Warto mieć na uwadze, że oferty KAYAK Mix są częścią bogatej oferty lotów – nie zawsze są dostępne i nie zawsze są najtańszą opcją. Dlatego ważne jest także to, kiedy rezerwujemy loty. I tutaj z pomocą przychodzi nasz przewodnik KAYAK Flight Hacker 2019. Jak wynika z analizy, najkorzystniej wychodzi kupowanie biletów lotniczych z miesięcznym i dwumiesięcznym wyprzedzeniem. Poszukiwacze promocji często zwlekają z podjęciem decyzji na ostatnią chwilę, ale dane pokazują, że warto zastosować zasadę złotego środka – nie rezerwować lotów ani z bardzo dużym wyprzedzeniem, ani w zupełnie ostatnim momencie”.